pieśń dedykowana śp. Jackowi Kaczmarskiemu
i
wszystkim naszym dzielnym „bogom”
Światłem
edukacji skażone odbicie
w
lustrze na taśmie przypiętym.
Zmielona
młodość cnotą demokracji
Ruchem
na lewo zgiętym.
Łamaniem
kości „prawdziwa historia
z
lewego punktu widzenia
wiadomo
jednak że sło(wo)lności
zależy
od punktu siedzenia .
Przyjaźni
od kata wyciągnięta ręka
Płachta
na byka rzucona
Czerwoną
flagą brat zabił brata
Na
ulicach krew też czerwona.
Zwichnięte
serca na temblaku słowa
W
więzieniach Konradów głosy
Lampą
świeci po oczach morderca
A
w duszach ofiarne stosy.
Wreszcie
zabrzmiały chóralne trąby
I
wyszli z podziemia „bogowie”
Strzaskane
mury świt nowy witały
Historia
stanęła na głowie..
*„Ciemno
wszędzie,
głucho wszędzie...
Co
to będzie,
co to będzie...”
*Cytat
z pamiętnego
utworu Adama Mickiewicza pt."Dziady"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz