Płyniemy po morzach codzienności
Z głową zwróconą ku wodzie. Po falach złudnych wartości Ku pięknej życiowej przygodzie. Na statku sterem – pieniądze, By wszystko dostać co trzeba. Przebiegłość, kłamstwa i żądze, By dostać kawałek nieba. Gdy człowiek już siedzi wygodnie I stołki zajmuje najwyższe, Odrzuca swym wzrokiem przechodnie I wszystkie osoby najbliższe. A wiatry tym statkiem kołyszą Rzucają na skały zazdrości. I już "sprawiedliwi" nie słyszą, Nie znają dla takich litości. A kiedy już statek zatonie I w cichości leży na dnie, Pojawia się drugi, w koronie I morze całe okradnie. I znów zabarwi się woda Czerwoną krwią podatników, Bo taka znów wyszła moda Na pseudo-polityków. Toniemy w tym kłamstwie, w tej złudzie. Toniemy w tym morzu zawiści, Lecz to nie statki, lecz ludzie Karierowicze, kapitaliści. Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody.
( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
|
niedziela, 24 marca 2013
Karierowicze, kapitaliści
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz