Zawiodły nadzieje, prysnęły marzenia
Na odrodzenie ponowne Ojczyzny. Tyle lat służby, tyle zwodzenia, Na skroniach już pierwsze powstały siwizny. Tymczasem wracał ten, co to wzniecił. Ten, co to serca tysięcy zapalał. Już pokonany, już odwrót zlecił, Cesarskie imię porażką skalał. Za Nim jak wierne psy przytulone Rozbite oddziały polskie wracały. Mundury podarte, głowy spuszczone, Ojczystą krew dla Niego przelały. Gdzież jest ta duma ze służby u tego, Co to Europę jak swoją układał? Gdzie są te armie, co boku jego Strzegli? – On śmierć im zadał. Gdzież jest ta krew i do kogo woła, Ta, co przelana z Jego rozkazu? Gdzie jest ta wdzięczność? Co zgoła Jest teraz? – Echem bez wyrazu! Gdzie jest ta Polska za którą walczyli, Choć za ten skrawek niewielki Narodu? Tak – jest dzisiaj, my zobaczyli: Służalczość Państwa – byle za kimś – do przodu! Powyższy tekst stanowi wyłączną własność autora i nie może być wykorzystywany i powielany bez jego zgody.
( Dz. U. 1994 nr 24 poz 83 z póź zm )
|
niedziela, 24 marca 2013
Odwrót Napoleona z Moskwy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz