Leśną dróżką szła dziewczynka
Nazywała się Martynka
Szła na grzyby i śpiewała
I koszyczkiem swym machała.
Na tej dróżce przy polanie
Stanął chłopczyk niespodzianie
Oddał koszyk swój dziewczynce
Bo się kochał w tej Martynce.
Teraz pełen koszyk miała
Grzybów więcej nie zbierała
Chłopca wzięła już pod rękę
Zaśpiewała mu piosenkę
Foszka tam stała, wszystko widziała
I w tym wierszyku opowiedziała
Tupnęła mocno swą małą nóżką
I dzieci poszły w dal leśną dróżką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz