środa, 5 marca 2014

Pomidorek

Na małym krzaczku rósł pomidorek
Jeszcze zielony w słoneczku lśnił
O tym że inny ma już kolorek
Całymi dniami bez przerwy śnił

W nocy on piękne gwiazdy oglądał
Śnił o podróżach, kosmicznych tam
A Pan ogrodnik co dzień doglądał
Lecz zawsze był już na krzaczku sam

Pewnego razu ten pomidorek
Cały czerwony już w Słońcu lśnił
Przyszedł do niego chłopczyk Igorek
I zerwał z krzaczka tak z całych sił

Lecz jeśli szkoda Ci pomidorka
I pragniesz wiedzieć co stało się
Zapytać musisz chłopca Igorka
Czy chłopczyk teraz go smacznie zje

2 komentarze:

  1. :))) Fajny Tomku, a ja będę Ci zawracać głowę tym, żebyś pozbywał się upychaczy, bo na prawdę wierszyk tego wart - jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też fajny, a naprzemienne końcówki, czynią wiersz w sam raz do śpiewania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń