Noc już minęła, nastał poranek
Wstał lewą nóżką biały baranek
Wyszedł z łóżeczka na wielki ganek
Z małym dzwoneczkiem mały Damianek
Miał ten baranek tak wiele fanek
Wielu kolegów i koleżanek
I tylko jedną miał przyjaciółkę
Małą, pyzatą, bzyczącą pszczółkę
I przyszła Foszka z samego ranka
aby uczesać tego Damianka
i przygotować do szkoły rzeczy
tylko dlaczego baranek beczy?
Mały dzwoneczek ciążył mu troszkę
Chciał, by mu zdjęła - poprosił Foszkę
ale dzwoneczek zabrała pszczółka
Taka to właśnie jest przyjaciółka
:)))))))))))))))))))))))) fajne, pomysłowy wierszyk z uśmieszkiem.
OdpowiedzUsuńFajny.
OdpowiedzUsuń